Kto z nas tych lat nie pomni, gdy młode pacholę, ze strzelbą na ramieniu świszcząc szedł na pole;
gdzie żaden wał, płot żaden drogi nie utrudza, gdzie przestępując miedzę, nie poznasz, że cudza!
Bo na Litwie myśliwiec jak okręt na morzu, gdzie chcesz, jaką chcesz drogą, buja po przestworzu!
Czyli jak prorok patrzy w niebo, gdzie w obłoku wiele jest znaków widnych strzeleckiemu oku,
czy jak czarownik gada z ziemią, która głucha dla mieszczan, mnóstwem głosów szepce mu do ucha.
("Wspomnienia z dawności" z księgi drugiej Pana Tadeusza)
Środowe spotkanie tematyczne w Klubie Myśliwskim Hubertus, w dniu 19 października 2011 roku, upłynęło w szczególnej atmosferze za sprawą zaproszonego gościa - poety, tłumacza literatury białoruskiej i myśliwego, kol. Czesława Seniucha.
Urodził się nad Niemnem, na terenie dzisiejszej Białorusi. Po wojnie przyjechał do Polski, skończył rusycystykę, pracował w Polskim Radio, czytał kroniki filmowe.
Środowy wieczór upłynął pod znakiem łowieckiej liryki recytowanej przez kol. Czesława Seniucha. Najpiękniejsze utwory liryczne kresowych twórców wypowiadane piękną polszczyzną z charakterystyczną, kresową wymową dźwięcznego, tylnojęzykowego "ł" zabrzmiały wyjątkowo, a w połączeniu ze swoistym tembrem głosu kol. Czesława Seniucha sprawiły, że wieczór w klubie spowiła liryczna, ciepła melancholia.