W środę 23 listopada 2011 roku, w Klubie Myśliwskim Hubertus gościł dr Adam Sieńko, myśliwy, leśnik, prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Białymstoku. Wygłosił on prelekcję na temat "Dziś i jutro łosia w Biebrzańskim Parku Narodowym".
Dr Adam Sieńko jest z wykształcenia leśnikiem, w tym roku obronił pracę doktorską uzyskując tytuł doktora inżyniera nauk leśnych. Pracował przez kilkanaście lat w lasach państwowych w nadleśnictwach: Augustów, Rajgród i Knyszyn. Następnie był dyrektorem Biebrzańskiego Parku Narodowego. Od ponad trzech lat jest prezesem zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Białymstoku oraz członkiem Rady Naukowej Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jest również aktywnym myśliwym.
Prelekcja dr Sieńko dotyczyła największego przedstawiciela gatunku ssaków kopytnych z rodziny jeleniowatych, a jednocześnie największego spośród zwierząt łownych żyjących w Polsce - łosia.
(źródło: http://narzece.pl/biebrza.html)
Łoś, choć jest zaliczany do zwierzyny grubej, jest objęty od 2001 roku całorocznym okresem ochronnym (moratorium) mającym na celu odbudowanie polskiej populacji łosia.
Łoś zasiedla leśne i zakrzewione tereny podmokłe, bagna, mokradła, torfowiska, trzęsawiska, tereny zalewowe, nad jeziorami i rzekami. Przed nadejściem zimy przenosi się na wyżej położone tereny, do lasów iglastych. Po II wojnie światowej w Polsce łoś zachował się jedynie na Podlasiu. Obecnie polska populacja łosia została odbudowana. Dość licznie występują między innymi w Biebrzańskim (ok. 600 osobników), Kampinoskim (ok. 300 osobników) i Poleskim Parku Narodowym (ok. 150 osobników). Stan polskiej populacji łosia szacowany jest na około 7500 osobników. Europejską granicą zasięgu występowania łosia jest linia Wisły.

Dr Sieńko podzielił się również wnioskami, do jakich doszedł w ramach przewodu doktorskiego, w trakcie którego zajmował się badaniem populacji łosi na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego, jak również oddziaływania innych gatunków dużych ssaków na populację łosia. Wnioski te między innymi dotyczyły wpływu rykowiska jeleni na długość bukowiska łosi oraz wynikający z tego efekt późniejszego przypadania porodu, a w związku z tym niższego prawdopodobieństwa przeżycia łoszaków przez pierwszą zimę. Dr Sieńko odkrył również, że na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego łosze wydają na świat zwykle jednego cielaka, co wpływa na niższe tempo przyrostu populacji łosia na tym terenie w porównaniu z innymi regionami zasiedlonymi przez łosia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz