Na spotkaniu klubowym Julian Kędzierski opowiedział o wyprawie swoich marzeń na Spitsbergen, wyspę położoną daleko za kołem podbiegunowym. Niestety nie miał możliwości spotkania się z niedźwiedziami polarnymi, przeniosły się dalej na północ. Miał natomiast możliwość spotkania się z surowym krajobrazem, który utrwalił na fotografii. Opowieść Juliana uzupełnił i wzbogacił komentarzem naukowym prof. Piotr Głowacki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz